W br. mija 200 lat od założenia cmentarza parafialnego w Kobyłce. Jest to dobra okazja aby przybliżyć historię zabytkowego cmentarza, jak również miejsca gdzie wcześniej grzebano zmarłych.
Od najdawniejszych czasów cmentarze były lokalizowane wokół istniejących kościołów. Nie inaczej było i w Kobyłce. Parafia Kobyłka datowana jest na początek XIV w., a pierwsza wzmianka w dokumentach pochodzi z 1415 r. Pierwszy kościół był usytuowany na miejscu obecnego i był zbudowany z drewna modrzewiowego, wokół niego był cmentarz otoczony rowem.
W XVIII w. dziedzic wsi Kobyłka bp. Marcin Załuski buduje na miejscu drewnianego kościoła piękną barokową świątynię. W kilkanaście lat później zakłada "Misja Zalusiana" i sprowadza do Kobyłki zakon Jezuitów, przekazując im w zarząd świątynię i parafię.
Ojcowie prowadzą w parafii ożywioną działalność misyjną, tutaj też dożywają swych dni - chowani są w podziemiach kościoła. Ks. Marceli Weiss w swej książce Kościół Świętej Trójcy w Kobyłce pisze: w obszernych podziemiach kościelnych znajdują się katakumby ze zwłokami OO. Jezuitów i Bernardynów. Bernardyni przybyli do parafii w kilka lat po kasacie zakonu Jezuitów. W artykule w "Zorzy" z 1843 r. Czytamy: W sklepach tych dawniej chowano ciała - dzisiaj są jeszcze ślady katakumb w posadzce umieszczonych bez żadnych napisów.
W 1885 r. posadzka została rozebrana. W jakim celu to uczyniono wyjaśnia nam ks. Weiss w swej książce: Mając znakomita o wielkich kwadratach cegłę, którą była wyłożona posadzka w podziemiach kościelnych, uradzono zastosować takową do wzmocnienia fundamentu. Tak więc żadne ślady pochówków w podziemiach kościoła nie przetrwały do naszych czasów.
Miejscowa zaś ludność tak jak dawniej była chowana na cmentarzu wokół kościoła, zdarza się że podczas prac prowadzonych wokół kościoła wykopuje się szczątki ludzkie, co świadczy o istnieniu takowego cmentarza. Nie tylko podziemia kościoła kryją ciała zmarłych ale również w jednym z filarów znajduje się urna z sercem brata bp. Andrzeja Stanisława Załuskiego.
Pogrzeb "wnętrzności" z wielką pompą przy udziale najwyższych dostojników - osób świeckich i zakonnych odbył się 27 lipca 1759 r. W 1794 r. Podczas Powstania Kościuszkowskiego zostaje stoczona ostatnia bitwa powstania. Pięciogodzinna bitwa była bardzo zacięta, na placu boju pozostało ponad 400 powstańców, których miejscowa ludność pochowała w zbiorowej mogile usypując kurhan na uroczysku zwanym Kąpiel (obecnie teren cmentarza między ulicami Syrokomli i Słowackiego). Do naszych czasów kurhan nie ostał się - wiatr rozniósł ziemię po okolicy, a władze carskie pod groźbą kary zabraniały opiekować się tym szczególnym miejscem licząc, że pamięć powstania zaniknie w społeczeństwie. W 1803 r. W odległości pół wiorsty od wsi założono nowy cmentarz, który otoczony był tylko rowem, ale już w 1824 r. możemy przeczytać w dokumentach parafialnych że Cmentarz zaś w polu obwiedziony jest parkanem w słupy i podwaliny z bali dartych częścią sosnowych częścią ossowych. W 1881 r. Cmentarz powiększony zostaje o wspomniane wyżej uroczysko Kąpiel.
Kolejny raz powiększono cmentarz w 1901 r. 80 tyś. łokci gruntu na ten cel przeznaczył właściciel Kobyłki Józef Orszagh. W tym też roku "oparkowano" cmentarz cegłą z fundamentem kamiennym. Wszystkie te informacje znajdziemy w opracowaniu ks. M. Weissa. Czytamy tam też m.in.: Prowadzi do niego (cmentarza) szeroka aleja wysadzona brzeziną i akacją, na końcu alei, w środku szeroka, żelazna brama stanowi wejście na cmentarz. Wprost bramy cmentarnej widnieje kaplica, bardzo skromna, wystawiona przez Wincentego Matuszewskiego w 1837 r. pod wezwaniem św. Filomeny z odpustami w pierwszą niedzielę miesiąca maja.
Oczywiście oprócz kaplicy było również wiele cennych murowanych grobów. Przez lata cmentarz szybko się zapełniał stając się miejscem wiecznego spoczynku nie tylko dla mieszkańców Kobyłki, ale dla całej parafii, która sięgała dwie mile od Warszawy po Klembów. Jeszcze dzisiaj w uroczystość "Wszystkich Świętych" można spotkać mieszkańców Wołomina, Zielonki, którzy mają groby swoich przodków na naszym cmentarzu.
Obecnie cmentarz jest praktycznie zamknięty stając się dla nas skarbnicą wiedzy historycznej o naszej miejscowości o ludziach, którzy tu żyli. W ciągu tych 200 lat cmentarz nasz stał się szczególnie cenną nekropolią na terenie naszego powiatu, gdzie zachowało się dużo nagrobków o wysokiej wartości historycznej i artystycznej. Nie chciałbym tu silić się na opisywanie poszczególnych grobów. Wiele już w tej kwestii poczyniono, a o zabytkowych mogiłach w "Naszym Głosie" pisała p. Maria Balicka. Na 200 lecie cmentarza ukazała się bardzo cenna broszura autorstwa ks. Prałata Kazimierza Konowrockiego i wspomnianej p. Marii Balickiej, gdzie opisano ponad 300 grobów, dlatego zachęcamy wszystkich do nabycia tej książeczki, naprawdę warto. Jest to już kolejna książka, którą napisał w ostatnich latach ks. Kazimierz Konowrocki. Decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z dn. 20.02.1991 r. Cmentarz parafialny w Kobyłce został wpisany do rejestru zabytków. W uzasadnieniu decyzji czytamy: Cmentarz parafialny w Kobyłce posiada wartość historyczną. Został założony w 1803 r. Nagrobki od I połowy XIX w. do I połowy XX w. posiadają wartość zabytkową i artystyczną. Na cmentarzu znajdują się dwie kaplice grobowe : rodziny Matuszewskich i Pieniążków z 1837 r. oraz rodziny Orszaghów z 1927 r. Ogrodzenie i brama główna pochodzą z I pół. XIX w. Ochronie podlegają również groby żołnierzy poległych w 1920 r., groby żołnierzy Armii Krajowej oraz starodrzew. Po pięknej barokowej świątyni jest to nasz najcenniejszy zabytek, starajmy się więc go zachować dla tych co po nas przyjdą. Niech będzie dla nas piękną lekcją historii.
Na koniec chciałbym przytoczyć fragment wiersza Adama Asnyka "Do młodych":
...nie depczcie przeszlości ołtarzy,
choć macie sami doskonalsze wznieść,
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy,
I miłość ludzka stoi tam na straży,
wy winiliście im cześć!
Mirosław Bujalski